Ksi±żki >Gdybym była czekolad±...
O ksi±żce - Fragment
Gdybym była czekolad±... - fragment
Od jutra ferie i mieliśmy skrócone lekcje, więc wróciłam do domu przed pierwszą. Po obiedzie zaprowadziłam Julkę do innej Julki, a przy okazji wzięłam Joja na spacer.
Zostawiliśmy Julkę u koleżanki, a sami mieliśmy iść do parku, ale doszłam do wniosku, że bez sensu iść do parku z samym Jojem i wróciłam po Blondi. W windzie spotkałam Kloca.
Jest teraz bardzo wysoki i wydaje się taki "zbudowany". Jojowi imponują tacy faceci. Kojarzą mu się z postaciami z kreskówek - różnymi bohaterskimi mutantami i robotami.
Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie to, że mój brat ma głupi zwyczaj zaczepiać takich facetów na spacerach. Na szczęście Kloca znałam i nie było mi wstyd, gdy Jojo po wejściu do Windy powiedział mu "Cześć" i wyciągnął rękę na powitanie.
Klocu schylił się i podał mu rękę.
- Cze¶ć mała - powiedział.
Joja zatkało, a Klocu zapytał mnie.
- To twoja siostra? Fajna.
Jojo popatrzył na mnie ze zdziwieniem.
- Jak masz na imię, mała? - spytał go Klocu.
- Jestem chłopakiem! - ryknął Jojo na całe gardło.
Klocu z zakłopotaniem podrapał się w głowę, ¶ciągając z niej kaptur i ukazując fryzurę, jaką ma większo¶ć znanych mi chłopaków - wszystkie włosy obcięte maszynką na długo¶ć centymetra.
To znaczy... od dzi¶ wiem, że taką fryzurę robi się maszynką i że włosy Kloca mają długo¶ć centymetra.
Blondi otworzyła nam drzwi i powiedziała Klocowi, że Shrek wła¶nie się strzyże.
- Jeszcze się nie strzygę! - zawołał Shrek z łazienki, po czym wyszedł z niej nagi od pasa w górę i z maszynką w ręce.
Zdaje się, że też skojarzył się Jojowi z bohaterem kreskówki. Poza tym mój brat go nie poznał w tym stroju (czy raczej czę¶ciowo bez stroju). Wyciągnął do niego rękę, wołając "Cze¶ć".
- Jestem chłopakiem! - dodał szybko.
- Ja też - odparł Shrek.
- Ja go wziąłem za dziewczynkę - przyznał Klocu. - Z tymi włosami wygląda jak dziewczynka - wyja¶nił szczerze.
Jojo pomacał się po włosach.
- Już mam obcięte! - próbował się bronić.
Chłopaków to rozbawiło.
- Obcięte to mam ja - Klocu pogładził się po resztkach włosów.
- Ja też zaraz będę miał takie - Shrek pomachał maszynką.
- Obcinaj, obcinaj! - zachęcił go Klocu. - Wyglądasz jak hipis.
Włosy Shreka pewnie nie miały więcej niż dwa centymetry długo¶ci, ale wszystkich to rozbawiło.
Poza Jojem.
Wyciągnął rękę do maszynki i oznajmił.
- Ja też chcę!
- Chcesz się ostrzyc?
Jojo pokiwał głową.
- Biedne dziecko też chce mieć normalną fryzurę, a nie taką... - Tu Klocu urwał, a Jojo zrobił minę, potwierdzającą, że jest naprawdę biednym dzieckiem.
- Możemy go ostrzyc - rzucił wesoło Shrek i włączył maszynkę.
Jojo u¶miechnął się od ucha do ucha, my¶ląc, że mówi poważnie, więc Shrek zaczął mu tłumaczyć.
- Tylko żartowałem. Nie możemy ci obciąć włosów.
Twarz Joja wykrzywiła się w tak zwaną podkówkę.
- A może by go ostrzyc? - zaproponował Klocu. - Możemy, Anka?
- Chyba żartujesz! Babcia by mi dała... Mama zresztą też...
- Mama chciała mi obciąć włosy - przypomniał mi Jojo płaczliwym głosem. - Babcia też!
- To jak wrócimy do domu, mama cię ostrzyże - obiecałam, zadowolona, że mama się na pewno ucieszy, że przekonałam Joja do zmiany fryzury.
- Ale ja chcę maszynk±! - wydarł się Jojo. - Jak oni!
No cóż...
Wła¶ciwie nie wiem, co sprawiło, ze sie na to zgodziłam. Wrzeszcz±cy Jojo? Chłopaki, coraz bardziej nakręcone, żeby Joja ostrzyc? Popieraj±ca ich Blondi? A może ¶wiadomo¶ć, że w domu nie ma maszynki, jutro jedziemy do Mszany, a mama czuje się trochę przegrana w pojedynku z babci± o fryzurę Joja?
Chyba wła¶nie my¶l o mamie przeważyła szalę. Odk±d Jojo ma na głowie pazia, mama narzeka, że wygl±da jak ostrzyżony od nocnika i ma rację.
|